Sanktuaria typu tofet a ofiary z dzieci
 „Tymczasem ogień z aloesu, cedru i lauru palił się między nogami kolosa. Jego długie zwinięte skrzydła zanurzały końce w płomieniach (...). Dokoła okrągłej płyty, o którą opierał stopy, dzieci owinięte w czarne zasłony tworzyły nieruchomy krąg i ramiona bożyszcza, nadmiernie długie, opuszczały dłonie aż do nich, jakby chcąc pochwycić ten wieniec (...).Dzieci z wolna wznosiły się w górę, a że dym ulatując tworzył wysokie kłęby, zdawało się z daleka patrzącym, iż nikną w obłoku. Żadne dziecko nie ruszało się. Miały związane ręce i nogi, a ciemna zasłona nie pozwalała im coś widzieć ani nie pozwalała ich rozpoznać.
 Spiżowe ramiona poruszały się szybciej. Już się nie zatrzymywały. Za każdym razem, gdy kładziono na nich dziecko, kapłani Molocha wyciągali nad nim rękę, by je obarczyć grzechami ludu, wrzeszcząc: „To nie ludzie, lecz woły!” i tłum (...) powtarzał: „Woły! woły!” Dewoci krzyczeli: „Panie! Pożywaj!”, a kapłani Prozerpiny, naginając się ze strachu do potrzeb Kartaginy, mamrotali formułę eleuzyjską: „Spuść deszcz, poródź!”
 Ofiary, ledwie znalazły się na krawędzi czeluści, znikały jak krople wody na rozpalonej blasze; i biały dym wznosił się na tle jaskrawego szkarła.”

Gustaw Flaubert (1821-1880)

Tak literacko przedstawił Gustaw Flaubert w powieści „Salambo” ceremonię składania w ofierze dzieci, która stała się fundamentalną formą kultu religijnego w cywilizacji fenicko-kartagińskiej i zarazem przedmiotem mojego zainteresowania.

Wśród ofiar składanych w Fenicji i Kartaginie, dominują ofiary całopalne z dzieci, których prochy składano w sanktuarium tofet. Tezę tą  będzie można potwierdzić badając materiał z stanowisk archeologicznych, które współczesna nauka nazywa również „tofetami”. W tych miejscach dokonano odkrycia setek urn, zawierających przepalone kości oraz umieszczone nad nimi kamienne stele.

Artykuł będzie próbą ujęcia dotychczasowej wiedzy o mało znanej i tajemniczej ceremonii, celebrowanej przez Fenicjan i Kartagińczyków z równoczesnym wskazaniem miejsc pochówków ofiar.

I. Fenicjanie – kolonizacja fenicka.

           
Przed przystąpieniem do prezentacji sanktuariów typu tofet niezbędnym staje się przedstawienie „sprawców ofiary” i miejsc w których zakładali swoje siedziby.  


Nazwa „Fenicja” przypisywana jest krajowi, w którym mieszkał lud przez Greków nazywany Fenicjanami (gr. foinike). Wywodzi się z języka greckiego i etymologicznie ma związek ze słowem „purpura” (gr. foinikis). W źródłach fenickich odpowiednikiem określenia greckiego jest nazwa „KN’N – Kanaan”, będąca już w użyciu od XV wieku p.n.e. W Starym Testamencie określani są jako „Sydończycy”, od nazwy fenickiego miasta położonego na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
Fenickie terytorium ojczyste znajdowało się na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, które obecnie znajduje się na znacznej części ziem dzisiejszego Libanu. Północną granicę Fenicji można ustalić na wysokości dzisiejszego miasta Tel Sukas, natomiast południową na wysokości Akki. Granica wschodnia i zachodnia jest uzależniona od warunków geograficznych, na zachodzie stanowi ją Morze Śródziemne, natomiast na wschodzie są to góry Libanu. Najważniejszymi miastami były, w kolejności od południa
w: Tyr, Sydon, Byblos, Arwad. Dokładne granice tej starożytnej krainy są trudne do ustalenia, ponieważ „Fenicją” określano raczej łańcuch przybrzeżnych miast niż terytorium konkretnego ludu.     
Pochodzenie Fenicjan, którzy są zaliczani do ludności semickiej nie jest jeszcze dokładnie wyjaśnione. Według tradycji biblijnej wywodzili się od Kanaana. Filon z Byblos uważał, że byli autochtonami i że „nie tylko rodzaj ludzki lecz i cała kultura ludzkości pochodzą z ich kraju”. Inni starożytni pisarze umiejscawiali ich pierwotną ojczyznę nad brzegami Zatoki Perskiej. Strabon twierdził, że w tym rejonie znajdowały się świątynie
i miasta podobne do fenickich. Do drugiej swojej ojczyzny mieli dotrzeć wzdłuż Eufratu lub Tygrysu. Justinus podaje, że Fenicjanie wypędzeni ze swej ojczyzny przez trzęsienie ziemi osiedlili się najpierw nad Jeziorem Syryjskim (Morze Martwe).         
Natomiast Herodot przypuszczał, że Fenicjanie przybyli znad brzegów Morza Czerwonego. Współcześni badacze uważają że ojczyzną Semitów był półwysep Synaj lub sąsiadujący z nim step arabski, stamtąd około 3000 p.n.e. Fenicjanie wywędrowali
w kierunku swych przyszłych siedzib. Dowodem na ich przybycie z Arabii może być inskrypcja ze świątyni władcy V dynastii Neuserra, która informuje że ów władca pokonał lud Fenchu, który przypuszczalnie identyfikować można z proto-Fenicjanami. Zasadniczo ludność ta wywodziła się z nadbrzeżnej grupy kanaanejskiej epoki brązu, choć do początków I tysiąclecia p.n.e. – kiedy to miasta Tyr i Sydon zaczęły spełniać swą ważną historyczną rolę centrum Fenicji – podstawowa warstwa semicka wzbogacona została domieszkami północnych grup semickich (zwłaszcza Amorytów), a także Egejczyków, Cypryjczyków
i ludów morskich.

Nieodłącznym elementem dziejów Fenicjan jest ich ekspansja kolonialna. Pierwsze ich wyprawy na Zachód są tradycyjnie datowane na schyłek II tysiąclecia p.n.e., ale dopiero te, które miały miejsce od IX wieku p.n.e. są poświadczone dowodami archeologicznymi.

W źródłach pisanych innych ludów starożytnych przedstawiani są wprost jako wszechobecni, których działalność gospodarczo-polityczna nie ominęła żadnej krainy śródziemnomorskiej, przykładowo Biblia podaje liczne dowody wypraw fenickich do miasta Tartessos. Pisarze greccy i rzymscy przypisują im decydujący udział w poznaniu Morza Śródziemnego. Homer i Herodot poświadczają ich obecność na wodach greckich u samego zarania historii Grecji.

Tukidydes przypuszcza, że kolonizowali Egę wcześniej od króla Minosa. Legenda przedstawia Kadmosa, założyciela Teb, jako Fenicjanina. Tukidydes wspomina dalej, że Fenicjanie wyprzedzili Greków w kolonizacji Sycylii. Tradycja grecka wskazuje, że  pojawili się oni na Rodos w czasie trwania wojny trojańskiej. W tym samym mniej więcej czasie miały powstać kolonie fenickie na innych wyspach morza Egejskiego: Tazos, Kythrze, Melos, Terze oraz na Krecie, gdzie Fenicjanie założyć mieli miasto Itanos. W pobliżu kreteńskiego Knossos znaleziona została czara z fenickim napisem, pochodząca z przełomu XI i X wieku p.n.e. Napis brzmiał: „Czara, którą sporządził Tbn dla ‘mn”. Kupcy feniccy w VIII wieku p.n.e. osiedlali się w Kommos w południowej części Krety. Ośrodkiem ich kultu stała się świątynia pochodząca jeszcze z okresu późnominojskiego (1580 – 1100 p.n.e.), składająca się z trzech świętych kamieni ustawionych pionowo – betyli. Kolonie fenickie na Cyprze powstały prawdopodobnie również już w II tysiącleciu p.n.e. Żeglarze z Tyru już w XII wieku p.n.e. mieli przepływać przez całe Morze Śródziemne poprzez Cieśninę Gibraltarską, nazwaną przez nich „Słupami Melkarta” i  docierać na wody Atlantyku.

Pod koniec XII wieku p.n.e. powstały pierwsze kolonie fenickie w Afryce i na terenie zachodniej Hiszpanii. Na wybrzeżu śródziemnomorskim Afryki koloniami fenickimi miały być: Utyka, Lixus, Auza, Leptis Magna, Hippo, Hadrumentum oraz najbardziej znana spośród nich Kartagina.

W południowej Hiszpanii najstarszą kolonią fenicką było miasto Gades (Kadyks) założone ok. 1101 roku p.n.e. Ośrodkami fenickimi miały być:  Malaka, Abdera, Baria, Sexi.

Osadnictwo fenickie na Malcie jest poświadczone odkryciem wielkiego sanktuarium fenicko – punickiego w Tas Sig, poświęconego boginiom Astarte i Tanit. 

Na Sycylii mieli się osiedlić Fenicjanie przed masowym przybyciem Greków. Tukidydes (V wiek p.n.e.), pisze: „Przylądki i sąsiednie wysepki (wokół Sycylii) zajęli Fenicjanie, aby prowadzić handel z Sykulami. Kiedy zaś coraz więcej Hellenów zaczęło napływać tam drogą morską, opuścili większą część swych osiedli, wycofali się do Motye, Solus i Panormos i zamieszkali w pobliżu Elymów. Tam czuli się bezpieczni ze względu na przymierze łączące ich z Elymami oraz niewielką odległość od Kartaginy”.

Pierwszą rozpoznaną kolonią i obiektem badań stała się Motya, założona na niewielkiej wyspie, niedaleko zachodnich wybrzeży Sycylii. Potwierdzono również ośrodki w Soluntum i Panormos. Wśród placówek fenickich na Sycylii obok trzech wyżej wymienionych, należały Thapsos, Tamaricium, Phoinikus, Pachynos, Mazara i Makara (Herakleja Minoa).

Bardzo wcześnie tj. przed VIII w. p.n.e. powstały również kolonie fenickie na Sardynii. Do nich zaliczane są: Nora, Sulcis (lub Sulkoi – obecnie San Antiocho), Karalis, Inosim i Tharros – na przylądku San Marco.

Punktem zwrotnym fenicko-punickiej kolonizacji śródziemnomorskiej stało się powstanie Kartaginy (Kart Hadaszt). Miasto założone przez legendarną uciekinierkę z Tyru Elissę (Dydonę), rozrastało się w ciągu VII i VI wieku p.n.e. w potężne państwo, które objęło swym zasięgiem wybrzeża morskie i rozległy pas lądu w głębi Afryki. Przejęło stopniowo rolę kolonizacyjną miast fenickich na zachodzie i samo z kolei założyło szereg własnych kolonii. Na wybrzeżach Afryki powstały miasta: Oea, Sabratha. Na zachód od stolicy- Kartaginy ważniejszymi koloniami były: Hippo Regius, Igilgili, Saldae, Icosium, Iol, Cartenna, Hermacon, Rusaddir.

Państwo kartagińskie rozwijało się pomyślnie do momentu kiedy na jego drodze nie pojawił się przeciwnik znad Tybru. W wyniku przegranych trzech wojen z Rzymem, Kartagina została zniszczona. Data zniszczenia miasta – 146 r. p.n.e. nie oznaczała jednak kresu istnienia tej cywilizacji. Na przykład religia i pewne zwyczaje będą obecne w Afryce jeszcze w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.  

II. Tradycja składania ofiar z  dzieci w cywilizacjach starożytnego Wschodu.


W cywilizacjach starożytnego Wschodu istniał bardzo stary rytuał składania bogom w ofierze dzieci (lub dorosłych). Na ślady tego typu praktyk można natrafić w źródłach pisanych i w materiale archeologicznym dotyczącym terenów Mezopotamii, Egiptu, Syro - Palestyny.

 Znanych jest kilka inskrypcji królewskich z dokumentów handlowych, pochodzących z Górnej Mezopotamii, w których obecne są klauzule karne, przewidujące złożenie ofiary ciałopalnej z dzieci. Potwierdzeniem jest tekst z Til-Barsip oraz dwie inskrypcje królewskie z Gozan. Wyżej wymienione źródła, datowane na początek IX wieku p.n.e., są najstarszymi zawierającymi tego rodzaju zastrzeżenia. Przewidywały dla osoby łamiącej przysięgę następującą karę „Niech jego siedmiu synów będzie spalonych dla Hadada i niech jego siedmiu synów będzie poświęcone dla Isztar (...)”. W kontrakcie dotyczącym kupna ziemi z około 786 roku p.n.e., zapisano karę dla łamiącego umowę który, „będzie musiał spalić na ofiarę swojego syna starszego (pierworodnego) dla Sina i jego córkę pierworodną dla Be – x {x}”. Analogiczną formułę spotyka się w dwóch kontraktach z VII wieku p.n.e., gdzie jest wskazana bogini BÉLET- SÉRI („Pani Stepu”) dla której ofiara (córka wiarołomcy) musiała być złożona. Bóstwo było wzmiankowane w dokumencie z 669 roku p.n.e. „On będzie musiał być spalony, jego spadkobierca pierworodny czy jego córka pierworodna dla BÉLET – SÉRI (...)”.

W innych dokumentach neoasyryjskich (umowach handlowych) z VII wieku p.n.e. mamy informacje o sanktuariach nazywanych  HAMRU, w których były praktykowane ofiary z dzieci. W tych kontraktach istniał również punkt, który zastrzegał że syn pierworodny ewentualnego krzywoprzysięzcy (lub osoby nie dotrzymującej warunków umowy) będzie spalony w miejscu wydzielonym (ogrodzonym), i poświęcony bogu (H)adad lub innemu bóstwu. Archeolgia do chwili obecnej nie znalazła dowodów na poświadczenie tego rodzaju praktyk i śladów po tego typu miejscach.

Praktykowano jeszcze inny typ ofiary, który określa się jako substytucyjną. W Babilonie, każdego roku słoneczny rydwan bez woźnicy, symbolizujący przekazanie korony władcy, przemierzał ulice miasta. Z tej okazji zasiadał przez jeden dzień na tronie królewskim chłopiec-zastępca, którego nazywano w tym okresie „ulubieńcem bogini Isztar”. Ostatecznie był złożony w ofierze.

Specyficzną formą rytualnej czynności składania ofiary dla bóstwa była tzw. „ofiara agrarna”. Związana  z obrzędową  pracą na roli, która przyczyniała się do rozwoju życia ukrytego w ziarnach płodów rolnych. Rolnik dostrzegał że jego praca zostaje uzależniona od danego okresu czasu, od przebiegu pór roku. Obserwował że cyklicznie nadchodząca zima nigdy nie jest czymś ostatecznym, gdyż zawsze po niej następuje całkowite odrodzenie przyrody. W jego wyobrażeniu nic nie umierało, wszystko regenerowało się i odpoczywało w oczekiwaniu na nową wiosnę. W tej teorii można szukać znaczenia rytu składania ofiar z życia zwierząt i ludzi, które były dokonywane w celu odrodzenia siły, ujawniającej się w płodach. Zwyczaj składania ofiar z ludzi w celu uzyskania lepszych plonów mógł mieć swe korzenie w Egipcie. Znany jest tam rytuał  w którym „ofiara - człowiek owijany był w snop z papirusu – prototyp kolumny „ded”, dalej ucinano mu głowę którą wrzucano  do wody, a resztę ciała chowano w polu”.

Te obrzędy odtwarzane na wybrzeżu Syrii, w Mezopotamii, Anatolii i Grecji, mogły stanowić źródło dla ceremonii agrarnych rozpowszechnionych w świecie antycznym i wskazywać na jakiś związek z obrzędami fenickimi.  
Według świadectwa Lukiana (II w. n.e.) w Świętym Mieście Hierapolis miała znajdować się świątynia Hery Syryjskiej. W tym przybytku objawiali się bogowie, tamtejsze posągi  pociły się, poruszały i udzielały wyroczni.

Świątynia składała się z dwóch pomieszczeń: wielkiej sali i małej komnaty, w której stały posągi Zeusa, Ateny, oraz Apolla. Ten ostatni przedstawiony był nie jako młody i nagi jak zazwyczaj, lecz jako stary, z brodą i w ubraniu. W tym miejscu z nastaniem wiosny odbywały się największe uroczystości religijne. Składano wówczas bogom w ofierze zwierzęta oraz dzieci, które były zrzucane ze schodów świątyni.

Na ziemiach Palestyny (Kanaanu, Moabu) mamy głęboko zakorzeniony w tradycji rytuał składania w ofierze pierworodnego potomka. Zwyczaj ten jest wielokrotnie wspominany w Biblii. Składali go Ammonici, którzy ofiarowywali synów Molochowi, Aramejczycy z Sefarwaim czynili to dla bogów Adram – meleka i Ana – meleka. Ofiary z dzieci były praktykowane przez Kananejczyków i z ich otoczenia zwyczaj ten mógł zostać zaadoptowany przez Izraelitów.

W czasie panowania króla Izraela Jorama (852-841 p. n. e.), miała miejsce wyprawa wojenna przeciw Moabowi. Kiedy król moabicki zdał sobie sprawę że nie ma szans na zwycięstwo w bitwie z Izraelitami, zebrał siedmiuset ludzi w celu przedostania się do króla Edomu. Manewr ten nie udał się, a sam król Moabu widząc swoje katastrofalne położenie, posunął się do okrutnego czynu. „Wtedy wziął syna swego pierworodnego, który miał po nim panować, i złożył go jako ofiarę całopalną na murze. Wówczas wielkie oburzenie ogarnęło Izraelitów tak, iż odeszli od niego i wrócili do swojego kraju”.

             W 1868 roku niemiecki misjonarz F. A. Klein odkrył na wschód od Morza Martwego ogromny kamień z niebieskiego bazaltu „tzw. Stelę króla Meszy”, na której wyryty był napis w języku moabickim, mówiący o tych samych wydarzeniach. Z inskrypcji wynika, że Mesza z początku istotnie ponosił porażki i zamknięty w warowni Kir Haserot, ofiarował swego synka bogu Kemoszowi, by nastawić bóstwo do siebie przychylnie. W następnych wierszach, Mesza donosi triumfalnie, że rozgromił najeźdźców tak, że „Izrael zginął na zawsze”. 

Innym władcą, który dokonał podobnego obrzędu jak Mesza, był Achaz. Panując w Judzie w latach 732-716 p. n. e., nie przystąpił do koalicji antyasyryjskiej, w skład której weszli Pekach, król Izraela (737-732 p.n.e.) i Resin I, król Damaszku. Gdy sojusznicy spotkali się z odmową, postanowili zmusić go siłą do utworzenia wspólnego frontu. Król judzki Achaz znalazł się w trudnej sytuacji. Podczas gdy dwaj sprzymierzeńcy uderzyli od północy, na południu zaatakowali go Edomici, a na zachodzie Filistyni. Po klęsce w otwartym polu, Achaz zamknął się w murach Jerozolimy, oblężony przez wojska syryjsko - izraelskie. W obliczu tego zagrożenia prawdopodobnie Achaz „nawet syna swego przeprowadził przez ogień (tzn. spalił na ofiarę) – na modłę ohydnych grzechów pogan, których Pan wypędził przed Izraelitami.  Ofiara ta znowu okazała się „skuteczna”. Asyryjski władca Tiglat-Pilesar uderzył na wojska koalicji i rozbił je. Pekach został zamordowany (przez Ozeasza, późniejszego króla izraelskiego, wasala Asyrii), a Resin po zajęciu Damaszku w 732 roku przez Asyryjczyków, został skazany na śmierć.

Jeden z następnych władców Judy, Manasses (699-643 p. n. e.) wprowadził kult bogów asyryjskich, kananejskich, moabskich i sydońskich. On także „przeprowadził syna swego przez ogień, uprawiał wróżbiarstwo i czary, ustanowił zaklinaczy i wieszczków”.
W Biblii oprócz dosłownych tekstów opisujących ofiary z synów pierworodnych można doszukać się informacji pośrednich. W Ks. Samuela jest sugestia, że król Saul chciał złożyć w ofierze swego syna, Jonatana, w związku z przeciwnościami losu podczas wojny z Filistynami, ale wojsko postanowiło go ocalić.

W opowieści biblijnej o tragedii Jeftego opisany jest również przypadek złożenia w ofierze jedynej córki przez ojca. Jefte, jeden z przywódców zwanych Sędziami, wyruszając do walki przeciw Amonitom, ślubował Bogu, że jeżeli zwycięży, złoży na ofiarę całopalną tego kto pierwszy wyjdzie od drzwi jego domu. Amonici zostali rozgromieni, a triumfującego Jefte jako pierwsza powitała jego własna córka. Zrozpaczony ojciec wypełnił przysięgę uśmiercając jedyne dziecko.

Rytualnym ofiarom niekiedy podlegali jeńcy. Tak na przykład prorok Samuel kazał stracić króla Amalekitów – Agaga przed ołtarzem Jahwe w Gilgal, a Dawid powiesił siedmiu synów Saula by odwrócić klęskę głodu.

Kananejski rytuał składania w ofierze dzieci w Palestynie stopniowo zanikł. Potępili go biblijni prorocy: Micheasz, Jeremiasz, i Ezechiel. Zabrania go również prawo. Przetrwał natomiast u Fenicjan, którzy nie tylko go zachowali, ale i rozpowszechnili w wielu rejonach Morza Śródziemnego.

III. Religia fenicko – punicka. Bogowie: Baal-Hammon, Tanit, Moloch ? Tofet


Baal – Hammon

   Początkowo najwyższy bóg oficjalnego panteonu Kart Hadaszt. Dla niego od początku istnienia miasta składano ofiary z dzieci w sanktuarium tofet. Pojawia się na najstarszych stelach kartagińskich, a począwszy od V wieku p.n.e. razem z Tanit.
Imię oznaczało prawdopodobnie „pan ołtarza kadzielnego”.  Niektórzy naukowcy uważają że przydomek „HMN” dodany do imienia Baal wywodzi się z semickiego rdzenia „Hmm” oznaczającego „żar, gorąco”. Jeżeli przyjmiemy to założenie to teonim ten można tłumaczyć jako „Pan żaru”, „Pan pieców ofiarnych”. M’hamed Fantar doszedł do wniosku, iż „Hammon” wywodzi się z semickiego rdzenia „Hmy” i oznacza „opiekun, obrońca”.

Kult Baal – Hammona był rozpowszechniony szczególnie w Kartaginie i w Afryce Północnej do końca IV wieku n.e., natomiast jego pochodzenie wiąże się z terenami Fenicji. Widoczne jest to w imieniu „Baal Hammon”, które J. Halévy interpretował jako „Pan Amanus”. W starszych opracowaniach próbowano wykazywać związek Baal – Hammona i Melkarta z Tyru, dla których był poświadczony zwyczaj ofiarowania ludzi tym bogom. Innym dowodem na Blisko – Wschodnie pochodzenie bóstwa było odkrycie inskrypcji z Kilamuwa, datowanej na około 825 r. p.n.e. i wymieniającej kompletne imię Baal – Hammona. Na tym obszarze używano również określenia Hammon w imionach własnych. Na przykład w Północnej Mezopotamii był „Ha-mu-na-a-a” (może oznaczać Hamonay), oraz „Ab-di-he-mu-nu” – Sługa Hamona, z VII wieku p.n.e.

Imię wielkiego boga Kartaginy Baal-Hammona nosiło bóstwo czczone w Palmirze – „Bél – Bél – Hamon”. Jedna z najstarszych inskrypcji palmireńskich dowodzi, że kult Baal – Hammona palmireńskiego sięgał IX p.n.e. Na jednej z tesser palmireńskich ukazane było popiersie z legendą Bl Hmn (na innych tesserach Bl Hmwn), a na rewersie koń z uprzężą. Towarzyszką była Manawat – opiekunka grobowców. Inskrypcja łacińska z Sarmizegetusy (dzisiejsza Rumunia) z II wieku n.e. upamiętniała bogów przodków Palmireńczyków rezydujących w tym miejscu. Dedykacja była dla „Dűs patrűs Malagbel i Bebellahamon i Benefal i Manavat”, czyli dla bogów przodków Malagbel i Bél – Bél – Hamon i Oblicze Baala i Manawat. Opierając się na tych przesłankach niektórzy badacze uważają że Bél - /Bél/ - Hamon z Palmiry i Baal- Hamon z Kartaginy były bóstwami prawdopodobnie identycznymi.

Baal – Hammon z Kartaginy utożsamiany był przez Greków z Kronosem, a przez Rzymian z Saturnem. Był strażnikiem wiecznych wartości, słońcem, przynoszącym życie, tym, który zsyłał bogactwo materialne, dawcą szczęścia i powodzenia. Wszyscy w Kartaginie zwracali się do niego po pomoc i radę.

Zachowały się nieliczne wyobrażenia Baal – Hammona na kilku zabytkach z kręgu sztuki fenicko – punickiej. Do nich można zaliczyć dwa pierścienie z Utyki i z Kartaginy, stelę z Hadrumetum, statuetkę z świątyni w Thinissut, stelę z El – Hofra.

Generalnie Baal Hammon ukazywany był jako brodata postać w wysokiej tiarze i długiej szacie. Siedział na tronie ze skrzydlatymi sfinksami po bokach, trzymając w jednym ręku włócznię, a drugą podniesioną w geście błogosławieństwa.

Tanit

   Bogini Tanit (wymowa niepewna, być może Tinnit ) wraz z bogiem Baal Hammonem zajmowała jedno z najważniejszych miejsc w panteonie kartagińskim. Określana jako TNT PN B’L – „Tanit – oblicze Baala”, była wymieniana w inskrypcjach punickich od V wieku p.n.e. Dotychczas uważano, że Tanit jest bóstwem przejętym od Libijczyków lub identyfikowano ją z jedną z trzech bogiń kananejskich: Aszerą, Asztarte, czy Anat. Inni badacze wykluczają taką identyfikację, wskazując zarazem na jej lokalny charakter, manifestujący się w religii fenickiej z początku tysiąclecia p.n.e. E. Lipiński zaproponował nową interpretację imienia i pochodzenia Tanit. Swoją hipotezę oparł na założeniu istnienia związku między Taniti boga burzy z inskrypcji z Til-Barsip i Tanit – obliczu Baala. Słowo Taniti  można powiązać z Tanne tzn. „wykonywać lamentację”. W Starym Testamencie – w opowieści Jeftego, który złożył w ofierze swoją córkę, mamy wzmiankę o zwyczaju kultowym opłakiwania ofiary przez kobiety pełniące funkcję „ płaczek kultowych”. Płaczki – które miałyby według hipotezy Lipińskiego nosić tytuł Taniti z inskrypcji z Til – Barsip i z opowieści Jeftego upamiętniały ofiarę wotywną z dziecka. Również Tanit „oblicze Baala” jest często wymieniana w Kartaginie przy okazji składania w ofierze całopalnej dzieci. Tanit można łączyć z boginią grecką Artemidą. Znaczenie słowa Tanit – jeżeli uznamy jego pochodzenie od Tanne będzie oznaczało „kapłankę, która lamentuje w obliczu Baala”.

Pierwszą wzmiankę o Tanit spotyka się w inskrypcji wyrytej na plakietce z kości słoniowej odkrytej w 1974 roku w sanktuarium w Sarepta, około 15 km na południe od Sydonu. Tekst wskazuje przeznaczenie plakietki, która musiała być osadzona w piedestale posągu, który nie został odnaleziony. Datowana jest na I połowę VI wieku p.n.e. i może potwierdzać istnienie kultu Tanit na Bliskim Wschodzie.

Imię bogini Tanit było nierozłącznie związane z „znakiem Tanit”. Symbol ten spotyka się na stelach kartagińskich z tofetów, wraz z inskrypcjami dedykacyjnymi dla Tanit i Baal – Hammona, na figurkach, amuletach, mozaikach.Tworzy go geometryczna figura złożona z trójkąta i okręgu spoczywającego na poziomej linii umieszczonej na wierzchołku trójkąta. Całość przypominała ludzką postać w geście adoracji. Według S. Moscatiego znak Tanit wywodzi się z przedstawień syro- kananejskich figurek żeńskich z podniesionymi rękami. Symbol Tanit spotykany był na Bliskim Wschodzie. W Shavé Zion odkryto 250 figurek z terakoty z których kilka zawierało ten znak. W Akkce odkryto fragment naczynia z wyrytym znakiem Tanit, datowanym na III wiek p.n.e. Taki sam wizerunek umieszczono na małym dysku ze szkła (amulecie), wydobytym podczas wykopalisk w Sarepta. Dostrzega się go także na wyspie Delos, gdzie była kolonia fenicka założona w II wieku p.n.e. Był na kostkach brukowych, na mozaice oraz na licznych lampkach oliwnych. Spotykany w Egipcie (Buchéum). Na ostraku datowanym na początek V wieku p.n.e. z świątyni Eszmuna, niedaleko Sydonu odczytano tekst z imionami ‘Adom- Pilleso syn od Gér – Tannit. Gér – Tannit było imieniem oznaczającym „klienta – proszącego Tanit”. Inskrypcja na ostraku wskazuje, że Tanit musiała być czczona w Sydonie w VI wieku p.n.e. Imię to dostrzega się na lampce z Bejrutu datowanej na V wiek p.n.e.   

Pochodzenie wschodnie Tanit zostało również potwierdzone przez inskrypcję kartagińską, odkrytą w 1898 roku na wzgórzu Bordj – dje did w Kartaginie. Dedykacja wzmiankowała dwa sanktuaria bogini „Astarte i Tanit z Libanu”.

Na obszarze starożytnej Fenicji istniały miejsca poświęcone dla Tanit, których ślady zachowały się w aktualnej toponomastyce. Na przykład ‘Agtanit – Aitanit (‘Ain Tannit) – tłumaczy się jako „źródło dla Tanit” oraz Kfar Tannit – „osada Tanit”. W okresie rzymskim miała stać się Juno Caelestis.

Tanit stała się uniwersalnym narodowym bóstwem Kartagińczyków. Była opiekunką kobiet i przewodniczką w zaświatach. To ona sprawiała, że niewiasty rodziły dzieci, zwierzęta -  młode, ziemia zaś dawała plony. Kartagińczycy mówili o niej z najwyższą czcią  „Rabatneu”, czyli Nasza Pani, i „Oum” – Matka. Atrybutami Tanit były symbole płodności – gołąb, kłos, ryba, palma daktylowa i owoc granatu. Tanit była bóstwem lunarnym, zarazem jednak chtonicznym, czyli związanym z podziemną krainą umarłych.                                  

Moloch ?

Większość ofiar z dzieci przeznaczona była dla często wymienianego, a zarazem potępianego w Starym Testamencie Molocha. Na przykład Bóg za  pośrednictwem Mojżesza miał przestrzec Izraelitów że „Ktokolwiek spośród synów Izraela albo spośród przybyszów, którzy osiedlili się w Izraelu, da jedno ze swoich dzieci Molochowi, będzie ukarany śmiercią, (...). Ostrzeżenia przed Molochem powtarzane są wielokrotnie.

Moloch, błędna grecka transkrypcja (hebr. Môlech) to prawdopodobnie kananejski bóg („ognia?”). Dowodem na potwierdzenie tej tezy, iż Moloch to bóg jest umieszczenie go w panteonie bóstw takich jak: Asztarte, Baal, Kemosz, którym Salomon, za namową swoich żon, wzniósł świątynię (na wzgórzach). Inni badacze uważają, że w pojęciu Molocha nie należy się dopatrywać jakiegoś boga pożerającego ofiarowane dzieci, lecz raczej trzeba rozumieć tę nazwę jako określenie treści kultowej, jako „ofiarowanie”. Ta hipoteza z kolei może być uzasadniona przez fragment z  Księgi Jeremiasza, w której to jest mowa o tym iż bałwochwalczy Izraelici „Zbudowali nadto wyżyny Baalowi, by palić swoich synów w ogniu jako ofiary dla Baala”, a nie dla boga Molocha.
W związku z kananejskim rytuałem składania ofiar z dzieci, w Biblii pojawia się kilkakrotnie hebrajskie słowo tofet. Tutaj będziemy używać nazwy „tofet” (TPT, w greckim tłumaczeniu Biblii ΤΟΦΕΤ) w dwóch znaczeniach. Pierwsza definicja pojawia się w Biblii i podaje że „tofet” było to miejsce w Dolinie Gehenny („Dolina Jęku”, „Dolina Synów Hinnoma”, „Dolina Mordu”) blisko Jerozolimy. Nazwa została zapożyczona od aramejskiego wyrazu, który znaczy „serce” lub „palenisko”, ale była wymawiana z samogłoskami hebrajskiego wyrazu „boshet” znaczącego „wstyd”, „hańbę”, „rzecz wstydliwą”. Termin ten nie był z dużym prawdopodobieństwem rozumiany przez tłumaczy greckich Biblii, ponieważ często przepisywali go niewyraźnie (np. tapheth, thephoth, thoptha ) i tłumacząc to słowo używali terminu Diapipto tzn. spadać, upadać.  W miejscu tym składano dzieci w ofierze całopalnej Baalowi, Molochowi, „w ofierze Molk” i palono tam nieczystości.

Dokładniej wyraz  tofet mógł oznaczać w Biblii palenisko, piec. Potwierdza to Księga Izajasza w której jest zawarty jedyny opis wyglądu tofetu. Dla pokonanej Asyrii i jej władcy „ (...) dawno przygotowano tofet ono jest także dla króla gotowe, zostało pogłębione, rozszerzone, stos węgli i drwa w nim obfitują Tchnienie Pana niby potok siarki je rozpali”.
Bardzo interesującego spostrzeżenia łączącego bezpośrednio tofet - palenisko z rytuałem Molk dokonał J. G.  Fevrier. W tym fragmencie księgi Izajasza, przetłumaczonym  przez niego wystąpiła istotna zmiana. Tofet nie był przeznaczony dla władcy Asyrii ale na ofiarę Molk. 
Mógł on oznaczać wydzielone miejsce, wyżynę (sztuczne wzniesienie) w dolinie Ben-Hinnom. Tofet mógł to być także wyodrębniony obszar, gdzie grzebano prochy spalonych ofiar, lub cmentarzem ludzi potępionych, nieczystych. „Palenisko – Zgroza” z Biblii to „miejsce ogrodzone, poświęcone bogom”.
Obecnie w archeologicznej literaturze naukowej nazwą tą określamy sanktuarium fenicko-punickie, w którym składano ofiary z dzieci. W archeologii ta biblijna nazwa została przeniesiona na szereg stanowisk fenicko-punickich w Afryce, na Sycylii, na Sardynii,  gdzie odkryto urny z prochami ofiar całopalnych, wraz z stelami wotywnymi. Słowo „tofet” do chwili obecnej nie pojawiło się na żadnej inskrypcji fenickiej czy punickiej. Aktualnie „tofet” w archeologii oznacza miejsce grzebania spalonych ofiar wraz z wydzielonym terenem, gdzie dokonywano tej rytualnej kremacji (o ile jest możliwość  jego lokalizacji). 

Jest jednym z trzech zasadniczych typów obiektów kultowych oprócz temenosu i tzw. wyżyn związanym z religią fenicką.

Ostatnio zostaje przywołana koncepcja lansowana przez H. Benichou – Safar, że tofet mógł stanowić w czasach wysokiej śmiertelności niemowląt cmentarz dla dzieci przedwcześnie zmarłych. Według jej definicji tofet był szczegulnym rodzajem sanktuarium, w którym dzieci martwe miały przejść rytuał inicjacji polegający na tym, że stawały się „ofiarami” czy „darami” dla bóstwa. Te poświęcone – martwe dzieci odradzały się w kolejnym już zdrowym i silnym potomstwie rodziców. Argumentem przemawiającym za tym jest mała liczba pochówków dziecięcych z cmentarzysk fenicko – kartagińskich. 

 

IV. Ofiary z dzieci  w przekazach autorów klasycznych, inskrypcjach, dotyczących Fenicji i rejonów z nią sąsiadujących. Ofiary z ludzi w historii i legendach kartagińskich.


Źródła pisane przedstawiają sytuacje, w których zagrożeni obrońcy poświęcają swoje dzieci. Lukian opisuje zwyczaj „mieszkańców z Syrii” którzy wieńczyli mury ofiarami i rzucali je żyjące z wysoka, z głównego wejścia. Ofiary spadały i umierały. Autor ten uważa że niewątpliwie rzucali nawet swoje własne dzieci. Kwintus Kurcjusz przywołuje pamięć o ofiarach z dzieci, składanych w podobnych okolicznościach w Tyrze IV wieku pne. Podczas oblężenia metropolii tyryjskiej przez Aleksandra Wielkiego w 331 r. p.n.e., niektórzy przerażeni obrońcy pragnęli przywrócić dawny zwyczaj, polegający na złożeniu w ofierze wolno urodzonego chłopca.  Podobne wydarzenia opisuje także Filon z Byblos. Ślady tego obrzędu tkwią być może jeszcze w epizodzie z życia późniejszego cesarza rzymskiego Heliogabala, który celebrował za swojego konsulatu ofiary zrzucając je ze szczytu wież.

Król Tyru czcił prawdopodobnie Isztar i doglądał spalania chłopców żywcem jako zastępców boga Melkarta („władcy miasta”).

Świadectwa literackie znajdują potwierdzenie także w inskrypcjach. O ofierze Molk wspomina inskrypcja z Nebi Yunis położonego między Jaffą a Aszdod. Inskrypcja była wygrawerowana na długich bokach ołtarza ofiarnego, wykonanego w wapieniu. Datowana na III – II wiek p.n.e., była dedykacją dla boga Eszmuna – wyrytą na ołtarzu ofiarnym – miejscu na ofiarę Molk.

W przekazach antycznych można odnaleźć liczne świadectwa o fenicko-punickich ofiarach z dzieci i dorosłych. Rytuał ten miał być przejęty przez Kartagińczyków „od swoich założycieli” – czyli Tyryjczyków i kultywowany „podobno aż do zburzenia Kartaginy”
W 492 lub 491 roku p. n. e. do Kartaginy przybyli posłowie perskiego władcy, Dariusza, który zażądał posiłków na wyprawę przeciw Grekom, do której się przygotowywał. Wielki Król kazał również zaprzestać spożywania psów i składania ofiar z ludzi. Punijczycy odmówili dostarczenia kontyngentów wojskowych w obawie przed Grekami sycylijskimi, ale zastosowali się do rozporządzeń dotyczących psiego mięsa i składania ofiar całopalnych, szczególnie z dzieci.

W 409 roku p.n.e. Hannibal po zdobyciu Himery złożył ofiarę z trzech tysięcy jeńców jako zadośćuczynienie za śmierć Hamilkara w bitwie z 480 roku p.n.e.

W 406 roku p.n.e. Himilkon, aby położyć kres zarazie dziesiątkującej armię kartagińską po zajęciu Agrygentu kazał na cześć boga morza (Aresa -Posejdona) wrzucić do morza mnóstwo głów bydlęcych, a także poświęcić młodego chłopca Baal-Hammonowi.

Agatokles – grecki tyran Syrakuz wystąpił przeciw Kartagińczykom. W 310 r p.n.e. został pokonany i wycofał się do swojej stolicy. Z Syrakuz, wraz z 14 tysiącami żołnierzy na 60 okrętach niespodziewanie przeniósł teren walk na terytorium Afryki. Spalił okręty i ruszył na Kartaginę. Zdobył miasto Megalopolis ( nie zidentyfikowane ) i Tunis  oraz rozbił u bram Kartaginy pośpiesznie zebrane wojsko kartagińskie. W tych okolicznościach Kartagińczycy byli przekonani, że ciężko obrazili bogów. Przypisali boski gniew przede wszystkim temu, że zamiast jak dawniej ofiarować Baal Hamonowi ( tu zwanemu Kronosowi ) dzieci najlepszych rodzin, pozwolili sobie zastępować je dziećmi specjalnie w tym celu kupowanymi. Postanowili więc naprawić błąd i zarządzili ofiarę z dwustu dzieci, wybranych z najwybitniejszych rodzin. Przerażeni obywatele, byli na tyle gorliwi że złożyli ich jeszcze trzysta ( w sumie 500).
W niektórych okolicznościach nawet wodzowie (lub królowie) kartagińscy byli zmuszani lub sami poświęcali swoje dzieci. Król Malchus rozgniewany na syna, kapłana Melkarta, który odmówił udziału w zamachu stanu, jakiego zamierzał dokonać ojciec, kazał ukrzyżować nieszczęśnika przybranego w kapłański strój. Ofiara ta oprócz zemsty miała również charakter rytualny.
Siliusz Italicus w IV księdze swej epopei przekazał nam podobny epizod dotyczący samego Hannibala. W przeddzień bitwy nad Jeziorem Trazymeńskim w 217 r p.n.e. geronci puniccy pod wpływem Hannona Wielkigo postanawiają poświęcić Saturnowi (Ball-Hamonowi) syna Hanibala. Żona wodza – Imilce, która przebywa w stolicy wraz z synem, w długiej i pompatycznej tyradzie przeciwstawila się okrutnej ofierze. Uzyskuje to, że do Italii wyruszy delegacja, by o zamiarze poinformować Hannibala i jemu pozostawić decyzję. Hannibal odmawia wydania swego dziecka, ale obiecuje za to ofiarować tysiące nieprzyjaciół.  

Pisarze starożytni podkreślają że budzące odrazę rytuały sprawowane były również na Sardynii. Ofiara według Demona (IV wiek p.n.e.) była spełniana przez Kartagińczyków mieszkających na Sardynii i dotyczyła starców. Klitarch (III wiek p.n.e.) przekazuje że Kartagińczycy z Sardynii składali regularnie w ofierze dla Kronosa jeńców wojennych i osoby w wieku przekraczającym sześćdziesiąt lat. W innych dziełach ten sam autor donosi o ofiarach z dzieci, które praktykowali Fenicjanie i „przede wszystkim” Kartagińczycy. Mieszkańcy Kartaginy jeżeli pragnęli otrzymać jakiś „dar” od bóstwa to obiecywali ofiarować swoje własne dzieci dla Kronosa. Umieszczali je na rękach posągu boga i strącali je w dół z ogniem. Małe dzieci umierały z tzw. „uśmiechem sardonicznym”. 
Szczególnie chwalebnym czynem u Kartagińczyków było samobójstwo mistyczne. Niektórzy uczeni łączą początek rytuału Molk z ofiarą Elissy (Dydony) na koniec IX wieku. Elissa – legendarna założycielka Kartaginy miała pochodzić z Tyru. Była siostrą króla Pigmaliona, która wyszła za mąż za swego wuja Acherbasa, kapłana Melkarta. Pigmalion kazał zamordować Acherbasa, a wtedy ona wraz z garstką wiernych pamięci jej męża uciekła potajemnie na Cypr. Tam przyłączył się do nich najwyższy kapłan Asztarte. Postawił jednak warunek, że w kraju, gdzie mają się osiedlić, kapłaństwo będzie w jego rodzinie dziedziczne. Podróżnicy przybyli prosto na miejsce przyszłej Kartaginy. Aby zapewnić miastu odpowiedni obszar, Elissa uciekła się do podstępu, kupując kawałek ziemi, który dałby się przykryć skórą wołową. Pocięła następnie skórę na cienkie paski i otoczyła nimi całe wzgórze, które wznosi się na kartagińskim przylądku. Przybysze zostali bardzo życzliwie przyjęci. Mieszkańcy Utyki przysłali poselstwo z darami dla swoich ziomków. Tymczasem Hiarbas, miejscowy władca, który zezwolił uciekinierom osiedlić się na swojej ziemi, zakochał się w Elissie. Zawiadomił notablów miasta, że ma zamiar ją poślubić, grożąc wojną w razie odmowy. Wybranka Hiarbasa, pragnąc pozostać wierną pamięci męża, rzuciła się na stos ofiarny. Jej poddani wynieśli ją do godności boskiej i ustanowili jej kult, który przetrwał, aż do zniszczenia miasta.    
Kartagińczycy mieli przekazywać tradycję, w której samobójstwo Hamilkara  po klęsce  poniesionej pod Himerą  w 480 roku p.n.e. miało także wymiar religijny.

Inna legenda najobszerniej przekazana przez Salustiusza opowiada że gdy Dorowie pod wodzą  Spartanina Dorieusa usiłowali się osiedlić w okolicy Lepcis, Kartagińczycy nie dopuścili do tego, rozbijając grecką ekspedycję. Ponieważ zaś Grecy z Cyreny stanęli po stronie swych pobratymców, doszło niebawem do wojny miedzy nimi a Kartaginą,  zakończonej ustaleniem granicy. Granica przebiegała przez leżący na wschodnim krańcu zatoki Wielkiej Syrty punkt zwany Ołtarzem Filenów. Pochodzenie tej nazwy próbuje wyjasnić owa legenda. Według niej Kartagińczycy i koloniści z Cyreny aby położyć kres krwawym zmaganiom, złożyli rozgraniczenie spornego terytorium w ręce losu. Z obu stron mieli jednocześnie wystartować szybkobiegacze - miejsce ich spotkania miała być jak  ustalono – po wieczne czasy granica między ziemiami Greków i Fenicjan. Dwaj bracia Filenowie, Kartagińczycy, biegli szybciej i spotkali się z greckimi zawodnikami w punkcie dogodnym dla Kartaginy. Wrogowie zarzucili im oszustwo, kazali Filenom dać się żywcem pogrzebać na potwierdzenie ich zapewnień o uczciwej rywalizacji. Bracia ponieśli tę ofiarę dla ojczyzny, i w miejscu tym uczczono ich pamięć ołtarzami.  

  {mos_sb_discuss:2}